DIY - zrób to sam

DIY

Potrzebne materiały:
- gazety do zabezpieczenia powierzchni
- worek lub folia spożywcza
- tłusty krem lub wazelina
- bandaż gipsowy (zwany też opaską gipsową), uprzednio pocięty na szerokie paski i kilka cieniutkich pasków na okolice nosa; podobno do kupienia w aptekach, sklepach medycznych...ja kupiłam na allegro, bo nie mogłam dostać
- alginat (masy wyciskowa używana przez dentystów); do kupienia w sklepach dla stomatologów, ja kupiłam alginat Kromopan na allegro (450g, starczy może 3 na odlewy - ja zrobiłam 2 twarze, ucho, palce i jeszcze go zostało)
- zimna woda
- 2 miski
- gips modelarski; do kupienia w sklepach plastycznych na kilogramy (1kg w zupełności wystarczy i jeszcze go trochę zostanie)
- karton lub pudełko z piaskiem (pkt 6)
- szpachelka, dłuto lub papier ścierny, plastelina


Jak zrobić odlew? Krok po kroku


1. Najpierw należy zabezpieczyć włosy - na włosy można założyć worek lub owinąć głowę folią spożywczą (zagniecenia od worka da się później zeszlifować, także luz). Warto też zabezpieczyć podłogę, bo syfu przy tym sporo.

2. Brwi, rzęsy, niezakryte workiem włosy posmarować tłustym kremem.

3. ...i najtrudniejsza część - praca z alginatem.


Kilka uwag na temat alginatu:


Tutaj liczy się czas. Praca z alginatem to dosłownie minuta! (o czym przekonaliśmy się po pierwszej, nieudanej próbie. Po chwili alginat ma konsystencję sernika na zimno i nadaje się do kosza).

Proporcje alginatu i wody to mniej więcej 1/3 alginatu : 1 wody (z opakowania wynikało, że 1:1, ale w praniu wyszło, że lepiej jak papka jest bardziej ciekła, wydłuża to czas pracy). Woda najlepiej, żeby była zimna...to też dodatkowo wydłuży czas pracy z algintem. [Chlup takim zimnym alginatem to trochę szok dla twarzy, stąd grymas na moim odlewie ;)]

Alginat wsypujemy do wody, energicznie mieszamy (alginat ma kolor różowy/jasnyfioletowy i można go mieszać ręką, schodzi z łatwością) i szybko rozlewamy na twarz. Najlepiej zacząć od czubka głowy, wsmarować w okolice oczu, a nos zostawić na sam koniec.

Co do nosa, niektórzy wkładają zalewanemu słomki do nosa (wtedy mamy pewność, że zalewany będzie mógł bez problemu oddychać i nie przeżyje momentu grozy ani nie wpadnie w panikę, gdy alginat zacznie mu się wlewać do nosa), inni robią bez słomek, jako że słomki mogą zniekształcić odlew dziurek od nosa i przy przypadkowym szturchnięciu można zrobić komuś krzywdę. Ja zrobiłam bez słomek, ale polecałabym zrobić ze słomkami, bo gdy odlew robi jedna osoba to trudno zapanować nad rozlewającym się alginatem i można się udusić. Taki odlew powinny robić 2 lub 3 osoby, ze względu na tak krótki czas pracy. Ten odlew robił tylko mój chłopak, był syf wokół i trochę panika, ale jakoś tam wyszło ;)

Alginat twardnieje na twarzy dość szybko, ale nie jest to nieprzyjemne uczucie.

4. Alginat należy później zabezpieczyć paskami bandaża gipsowego. Bandaż można pociąć na spokojnie w czasie gdy alginat zastyga. Paski moczymy w wodzie, odsączamy nadmiar i nakładamy na alginat. Warto nałożyć chociaż ze 2 warstwy bandaża.

5. Należy odczekać aż bandaż zastygnie i powoli zacząć ściągać skorupę z twarzy. Można porobić głupie minny, skorupa się wtedy poluzuje. Najlepiej powoli ściągać ją samemu zaczynając od czoła. Poniżej zdjęcie jak wygląda taka forma. Forma robi wrażenie wypukłej, ale tak naprawdę jest wklęsła...takie złudzenie optyczne:) To żółte to plastelina, którą zapchaliśmy ubytki.
6. Formę później należy umieścić w czymś stabilnym, tak żeby forma się nie przechyliła i gips się równomiernie rozlał. Niektórzy robią mini konstrukcje z desek, inni wkładają formę do pudełka z piaskiem lub czymś podobnym:) byle było stabilnie.

7. Do miski z wodą wsypujemy gips, proporcje ok. 1:1. Gips pozwala na dłuższy czas pracy, więc bez paniki. Wymieszać dobrze i chlup do formy aż po brzeg. Poklepać po bokach, żeby w gipsie nie zrobiły się bańki i żeby wpłynął wszędzie, gdzie miał wpłynąć.
8. Odczekać ok. 1/1,5h aż gips stwardnieje. Gips staje się w pewnym momencie ciepły, a później chłodnieje - po tym wiadomo, że zastygł i można rozwalać skorupę. Pozostaje powoli ściągać paski gipsowe z alginatem aż ujrzymy nasz odlew.
9. Na koniec doszlifować wypustki (u mnie były to zagniecenia od folii na włosach) i/lub obrobiną gipsu zaszpachlować ubytki (u mnie był to rozwalony nos, na zdjęciu jeszcze niepoprawiony)

Voila!

Sam proces wydaje się długi i skomplikowany, ale w sumie rozrobienie alginatu, rozlanie go na twarzy, pocięcie pasków i nałożenie pasków trwa ok. 20 min. plus czas zastygania bandaża gipsowego na alginacie.

Teraz trzeba coś na tym wyrzeźbić i zrobić odlew:>
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation