Inne

Myśli Pisane Czarną Klawiaturą

"Dusza spalona"

Autor: Robert John

W oczach nie ten sam blask, w uśmiechu brak tej nuty, oddech już nie tak silny a bicie serca ciche... Ten ogień który mnie rozpalał, ta bezgraniczna Energia która unosiła mnie nad szczyty najwyższe, czas który zwalniał dając nam nieprzespane noce to wszystko złudnie mnie wypełniało nie zauważając jak regularnie i nie nieprzestannie moja dusza niczym tlen potrzebny do życia spala się nieodwracalnie w czułości ognia namiętności... Zniewolony Tobą... Zaślepiony blaskiem iluzji nie miłości w zapewnieniach czarnych kłamstw... Nie zdołałem dostrzec...nie zdołałem powstrzymać przed wypaleniem swojej bezcennej duszy bo Ona dusza jest czymś bardzo wyjątkowa częścią człowieka indywidualna jedyna niepowtarzalna cechą która raz zniekształcona nigdy obawiam się nie wróci jej swojego poprzedniego naturalnego kształtu... Gdybym mógł cofnąć czas gdybym mógł ma duszę ocalić od piekieł teraźniejszości od tego że dusza ma przypomina wielkie spalone wzgórze, wzgórze na którym jestem sam... Wzgórze serca czarnego nie wpuszczającego ani światła ani tlenu ani Miłości która zostaje obdarowany... Dlaczego? Dlaczego ja...? Dlaczego... Pytanie bez odpowiedzi pozostaje. Jedyne co mi do głowy przychodzi to to że taka jest cena... Cena za bycie kochankiem, cena za miłość zakazaną... Cena za to ze serce pokochało... Dlatego serce już kochać nie będzie i nie kocha... Bo spaloną duszę ma a dym...już dawno odleciał w dal....
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation