Inne

Siedem żelaznych zasad zdrowego odżywiania.

1. Regularność posiłków
Jak wy­glą­da obec­nie twój układ po­sił­ków, czy na­praw­dę jesz re­gu­lar­nie, o sta­łych po­rach, czy może ra­czej jesz, kiedy masz na to czas lub gdy do­pad­nie cię wil­czy głód i po wielu go­dzi­nach postu rzu­casz się jak sza­lo­ny na wszyst­ko, co na­wi­nie ci się pod rękę?
Być może wyda ci się, że dba­nie o re­gu­lar­ność je­dze­nia to nic od­kryw­cze­go. Masz oczy­wi­ście do tego prawo, ale za­sta­nów się, ile osób każ­de­go dnia nie sto­su­je się do tak z po­zo­ru pro­stej i oczy­wi­stej re­gu­ły. W cza­sie roz­mów z pa­cjen­ta­mi, któ­rzy za­czy­na­ją ku­ra­cję, czę­sto sły­szę opisy tego, jak wcze­śniej wy­glą­da­ło ich od­ży­wia­nie.
Wierz mi, w wielu przy­pad­kach, nawet przy ogrom­nej dozie do­brej woli, trud­no na­zwać ich sys­tem je­dze­nia cho­ciaż odro­bi­nę upo­rząd­ko­wa­nym. Uni­ka­nie śnia­dań, omi­ja­nie po­sił­ków lub za­stę­po­wa­nie trzech mniej­szych jed­nym ol­brzy­mim, je­dzo­nym naj­czę­ściej pod ko­niec dnia – tak to czę­sto wy­glą­da. Tym­cza­sem mu­sisz pa­mię­tać, że re­gu­lar­ność po­sił­ków to klucz do tego, aby wy­re­gu­lo­wać Twój me­ta­bo­lizm. Prze­strze­ga­jąc tej za­sa­dy, wy­sy­łasz swo­je­mu or­ga­ni­zmo­wi ko­mu­ni­kat, że nie po­trze­bu­je on robić za­pa­sów ener­gii, czyli gro­ma­dzić tkan­ki tłusz­czo­wej, a co wię­cej, bę­dzie skłon­ny, aby ją spa­lić. Bez upo­rząd­ko­wa­nia por je­dze­nia nie bę­dziesz w sta­nie uzy­skać efek­tyw­nej re­duk­cji tkan­ki tłusz­czo­wej. Ina­czej, je­dy­nym spad­kiem wagi, ja­kie­go mo­żesz ocze­ki­wać, to ten bę­dą­cy wy­ni­kiem ka­ta­bo­li­zmu two­ich mię­śni, przez co tylko spo­wol­nisz me­ta­bo­lizm i stra­cisz jędr­ność ciała. Re­gu­lar­ność od­po­wied­nio zbi­lan­so­wa­ne­go je­dze­nia gwa­ran­tu­je na­to­miast sys­te­ma­tycz­ną utra­tę tkan­ki tłusz­czo­wej. Od dzi­siaj pa­mię­taj: nie ma ta­kiej moż­li­wo­ści, że nie zjesz po­sił­ku. Po­wi­nie­neś jeść ich czte­ry lub pięć, w za­leż­no­ści od trybu two­je­go życia. Nie myśl, że nie dasz rady. Dasz, ty­sią­ce osób przed tobą nie miało z tym pro­ble­mu. Mu­sisz tylko za­pro­gra­mo­wać swój or­ga­nizm na taki rytm od­ży­wia­nia.