Hobby

marzenie

Kruche z malinami
CIASTO:

-2,5 szklanki mąki pszennej

-5 łyżek cukru

-1 łyżka proszku do pieczenia

-1 kostka zimnej margaryny

-5 żółtek

PIANA BUDYNIOWA:

-5 białek

-3/4 szklanki cukru

-1 cukier wanilinowy

-2 budynie waniliowe (najlepiej bez cukru)

-0,5 szklanki oleju

No i oczywiście MALINY (ok. 500g)



Jak wykonać?

Ciasto przygotowujemy tradycyjnie. Mąkę przesiać do dużej miski. Dodać proszek do pieczenia i cukier. Margarynę kroimy na mniejsze kawałki i również dodajemy do miski. Na końcu wbijamy żółtka. Wszystko ugniatamy dość intensywnie, ale niezbyt długo co by nam się ciasto zbytnio nie kleiło. Kiedy wszystkie składniki się połączą i uzyskamy jednolitą masę, dzielimy na 2 części: 3/4 i 1/4. Obie wrzucamy do osobnych woreczków (lub zawijamy w folie spożywczą). Większą część trzymamy 0,5 godz w zamrażalniku i 0,5 godz w lodówce, natomiast mniejszą część ok. 1,5 godz w zamrażalniku (w zasadzie od momentu przygotowania aż do momentu, gdy będzie nam potrzebna ; )

Teraz bierzemy tortownicę o śr. 28 cm i wkładamy na dno papier do pieczenia. Po upływie godziny wyjmujemy większą część ciasta i płatkami układamy na dnie tortownicy, tak aby lekko zachodziło na brzeg. Nakłuwamy widelcem w kilku miejscach i wkładamy na 20 min do piekarnika nagrzanego do 180 st (bez termoobiegu).

Gdy ciasto ostygnie ubijamy pianę z białek. Kiedy będzie sztywna dodajemy po trochu cukier (sprawdzamy po każdej porcji czy dobrze się rozbił), następnie cukier waniliowy. Później zmniejszamy obroty miksera i dodajemy po trochu oba budynie. Na samym końcu wlewamy olej. Wszystko musi się połączyć idealnie. Tak przygotowaną masę wykładamy na ciasto. Wyrównujemy. Na to umyte malinki (otworami ku górze), układać ciasno i dużo, bo to w końcu ciasto malinowe ; ) I na samym końcu wyjmujemy ciasto z zamrażalnika i ścieramy na tarce o grubych oczkach na maliny. Ciasto wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 st (bez termoobiegu) na jakieś 35 minut (lub do momentu, gdy wierzch ciasta będzie odpowiednio złoty).

Po tym czasie wyjmujemy i czekamy aż ostygnie lub też delektujemy się od razu :D Można oczywiście posypać wierzch cukrem pudrem, ale moje ciasto tego się nie doczekało :D
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation