Podróże i miejsca

☆ Ahoj przygodo! Samolot, pociąg, statek m. m...☆

Pancerny pałac na wodzie Abramowicza - oto Eclipse

Najdroższy jacht świata należy do rosyjskiego magnata naftowego (i od 2003 roku właściciela klubu Chelsea F. C.) Romana Abramowicza. Dziewięciopokładowa jednostka została nazwana "Eclipse" (ang. Zaćmienie). Zapewne nie jest to przypadek, ponieważ jacht może śmiało przyćmić swoim przepychem konkurencyjne konstrukcje. Abramowicz na swoim pływającym pałacu (lub pływającej twierdzy) ma do dyspozycji trzy helikoptery, którymi na przykład mogliby dostać się na pokład jachtu goście. Do swojej dyspozycji mieliby oni 24 kabiny wyposażone dziełami sztuki zakupionymi z myślą urozmaicenia ścian tej konkretnej jednostki. Zewnętrze i wnętrze zostało zaprojektowane przez Terence Disdale Design oraz Francis Design. Przy maksymalnym obłożeniu Eclipse, gości obsługuje 70 członków załogi, których obowiązkiem jest - na przykład - podawanie ręczników czy drinków osobom kąpiącym się w jednym z dwóch basenów. Jeden z nich ma długość aż 16 metrów i po spuszczeniu wody może służyć jako parkiet do tańczenia. Kiedy wybawieni goście udaliby się na spoczynek, Abramowicz ze swoją partnerką Darią Żukową mogą oddalić się by spać pod gwiazdami - a to dzięki rozsuwanemu dachowi.

Abramowicz nie lubi paparazzi, o czym doskonale świadczą zastosowane na pokładzie jednostki zabezpieczenia. Słyszeliście kiedyś o systemie tzw. laserowej ochrony przed paparazzi? Nie, bynajmniej nikt nie będzie używał z pokładu Eclipse broni laserowej żeby pozbyć się męczących i uciążliwych miłośników plotek i skandali. Prywatność Abramowiczowi zapewnia od jakiegoś czasu system wykrywania czujników światłoczułych (CCD). Działanie takiego systemu polega na wykryciu takiego czujnika (znajduje się on m.in. w aparatach fotograficznych) i wysłaniu w jego stronę skupionej wiązki światła. Ta niszczy zdjęcia. Na szczęście oligarcha pomyślał o przypadkowych turystach i swoich przyjaciołach, którzy przypadkowo znajdują się w pobliżu lub chcieliby sobie po prostu wykonać pamiątkowe zdjęcie, w związku z czym tarcza laserowa ma być uruchamiana dopiero po zlokalizowaniu fotoreporterów. Nie zmienia to jednak faktu, że w przypadku pojawienia się na horyzoncie paparazzich, uszkodzone mogą zostać także urządzenia przypadkowych przechodniów.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation