DIY - zrób to sam

Torty

Tort czekoladowo malinowy

Biszkopt:
4 jajka
200 g cukru pudru
7 łyżek mąki pszennej
6 łyżek mąki ziemniaczanej
2 pełne łyżki kakao

Krem malinowy:
500 ml śmietanki kremówki – mocno schłodzona
300 g sera mascarpone
1 szklanka musu z malin, przetartych przez sito aby nie było pestek
5 łyżek cukru pudru (lub dodać więcej do swojego smaku)
2 płaskie łyżki żelatyny

Do nasączenia:
1/3 szklanka wódki, dałam mniej
2/3 szklanka wody
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
dodałam jeszcze 2 łyżeczki kakao
Wykonanie:

Białka oddzielamy od żółtek, ubijamy na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodajemy cukier, a następnie delikatnie ubijając żółtka. Obie mąki i kakao należy wymieszać, przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta ja to robię łyżką.

Tortownicę o średnicy 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Boków formy niczym nie smarujemy, papierem wykładamy tylko dno. Wykładamy ciasto. Piec w temperaturze 160-170ºC około 30-40 minut (do suchego patyczka)

Żelatynę dokładnie wymieszać z 3 łyżkami gorącej wody.Dodać kilka łyżek musu malinowego i wymieszać a następnie wlać wszystko do pozostałego musu i bardzo dokładnie wymieszać.

Śmietanę ubijamy z dodatkiem cukru pudru. Do ubitej na sztywno śmietany dodajemy ser mascarpone i krótko ubijamy, tylko do połączenia się śmietany z serem. Następnie dodajemy stopniowo mus malinowy i mieszamy delikatnie łyżką aż dokładnie się połączą.

Nasączone blaty biszkoptowe przekładamy kremem a następnie smarujemy kremem wierzch i boki torcika. Dowolnie dekorujemy.
Do dekoracji użyłam kremu, (przepis jest stąd klik):
2 białka
115 g cukru
175 g masła temperaturze pokojowej
W żaroodpornym naczyniu lub rondelku umieszczamy białka i cukier i umieszczamy go w rondelku z wodą, który podgrzewamy. Mieszamy aż do całkowitego rozpuszczenia się cukru. Następnie ubijamy mikserem. Gdy uzyskamy sztywną pianę (może to chwilę potrwać) sprawdzamy jej temperaturę. Jeśli piana jest nadal ciepła, czekamy aż ostygnie. Gdy osiągnie temperaturę pokojową dodajemy masło i ekstrakt z wanilii i nadal ubijamy. Z początku mieszanka się zetnie, ale po około 8-10 minutach osiągnie konsystencję jedwabistego kremu. Na koniec można dodać barwnik spożywczy, użyłam również Pink Wiltona i tylki M1.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation