Kuchnia

Ciastka, ciasteczka, pralinki

Bezy z malinami i czekoladą

Składniki na 15 dużych bezowych markiz.

Bezy:

4 białka (ok. 120 g),

140 g drobnego cukru,

20 g suszonych malin (takie, do kupienia np. w Almie),

różowy barwnik spożywczy.

Maliny miksujemy na proszek (im drobniej tym lepiej), mieszamy z cukrem.

Z białek ubijamy pianę, kiedy osiągnie stopień miękkich wierzchołków (będzie dobrze ubita, ale nie całkiem sztywna) stopniowo dodajemy malinowy cukier. Ubijamy jeszcze kilka do kilkunastu minut, aż beza stanie się lśniąca i cukier całkowicie się rozpuści. Możecie dodać trochę barwnika by podkreślić kolor bezy.

Pianę przekładamy do rękawa cukierniczego (użyliśmy końcówki Wilton 1m) i na papier do pieczenia wyciskamy różyczki o średnicy ok. 5cm (lub mniejsze).

Bezy suszymy przez ok. 2 godziny w temperaturze 75ºC, z termoobiegiem. Będą gotowe kiedy bez problemu oderwiecie je od papieru.

Czekoladowy ganache:

140 g gorzkiej czekolady,

120 ml śmietany kremówki (ok. 1/2 szklanki).

Czekoladę siekamy na małe kawałeczki. Kremówkę do prowadzamy do wrzenia, zalewany nią czekoladę i odstawiamy na 3 minuty. Następnie mieszamy, aż powstanie gładki krem, studzimy. Po ok. 10-15 minutach kiedy ganache będzie chłodny (nie zimny – trzeba go wkładać do lodówki) ubijamy go mikserem. Po kilku minutach zauważycie, że masa zrobi się jaśniejsza i gęstsza. Przerwijcie ubijanie kiedy ganache będzie miał konsystencję masy do przekładania tortu (będzie trzymał kształt, ale jednocześnie będzie niezbyt gęsty). Zbyt długie ubijanie (albo schłodzenie) spowoduje, że ganache może bardzo zgęstnieć – będzie Wam trudniej przełożyć nim bezy.

Gotowym ganache czekoladowym przekładamy bezy. Bezy z malinami i czekoladą przechowujemy w temperaturze pokojowej, najlepsze są na drugi dzień kiedy nieco zmiękną.

Smacznego!
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation