Kuchnia

wypieki

Dominosteine – kostki piernikowe z marmoladą i marcepanem

Składniki (na ok. 55 kostek):

Ciasto:
150g mąki pszennej
125g miodu
40g brązowego cukru
25g masła
1 żółtko
3 łyżeczki przyprawy do piernika
Szczypta soli

Nadzienie:
300g bardzo gęstej marmolady czereśniowej, morelowej lub wiśniowej
4 łyżeczki żelatyny

200g czystej masy marcepanowej
1 łyżka cukru pudru

Dodatkowo:
3 tabliczki czekolady (mogą być 2 mleczne i 1 gorzka lub na odwrót)
5 kropel olejku migdałowego
1 łyżka likieru amaretto (można pominąć lub dodać mleka)
1 łyżeczka oleju roślinnego



Wykonanie:

Ciasto: trzeba go przygotować dzień wcześniej, bo musi przeleżakować 12 godzin. Masło rozpuścić w kąpieli wodnej lub mikrofali (ma być rozpuszczone ale nie gorące). Rozpuszczone masło utrzeć z miodem i cukrem, aż nabierze puszystości. Dodać żółtko i ponownie utrzeć. Nie przejmujcie się drobinkami cukru w masie. Mąkę wymieszać z przyprawą do piernika i solą. Wsypać do masy i zmiksować. Przełożyć na blat/stolnicę i zagnieść ciasto. Owinąć w folię i wstawić do lodówki na min. 12 godzin. Wyjąć z lodówki godzinę przed pieczeniem.
Przygotować formę 20x20cm lub podobną wymiarowo. Dno wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik rozgrzać do 180oC (termoobieg). Ciasto rozwałkować mniej więcej na wymiar formy i przyciąć, by się w niej mieściło. Wstawić do piekarnika i piec 15 minut. Wyjąć i ostudzić. Nie wyjmować z foremki.
Marmoladę umieścić w garnku (jeśli ma cząstki owoców to uprzednio zblendować). Zagotować. Żelatynę rozpuścić w kilku łyżeczkach wody i dodać do zagotowanej marmolady. Wymieszać i odstawić, aż zacznie tężeć – można po przestygnięciu wstawić do lodówki lub wystawić za drzwi :) Wylać na spód. Wstawić do lodówki.
Marcepan zagnieść z łyżką cukru pudru a następnie rozwałkować na wymiar foremki. Ciasto wyjąć z lodówki, przykryć marcepanem i wstawić do lodówki na kilka godzin, aż całość stężeje. Po tym czasie wyjąć i pokroić na kwadraciki ( u mnie ok. 2,5x2,5cm ale możecie spokojnie kroić większe jeśli chcecie, tylko wtedy wyjdzie ich mniej).
Czekoladę umieścić w misce, dodać likier, olej i olejek. Rozpuścić w kąpieli wodnej lub mikrofali. Gdyby czekolada się zwarzyła i zrobiła gęsta – nie panikujcie. Dolewajcie do niej po łyżeczce wrzącej wody i mieszajcie – aż uzyskacie w miarę płynną czekoladę. Kwadraciki trzymając za spód i marcepan (między kciukiem i palcem wskazującym) maczać i obracać delikatnie w czekoladzie – jest to dosyć kłopotliwe, ale myślę, że dacie radę :) Mi też takie rzeczy nie wychodzą zbyt piękne ! Stawiać na kratce żeby czekolada ociekła. Gdy czekolada w miarę zastygnie – przełożyć na tackę i wstawić do lodówki. Stężałe praliny można przekładać do płaskich pojemników. Trzymać w lodówce, ze względu na czekoladę. Można przechowywać spokojnie min. 2 tygodnie w lodówce.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation