Inne

Myśli Pisane Czarną Klawiaturą

"Ramka"

Autor: Robert John

Biała ściana z cegieł.Z bieli wyłaniające się nieregularne prześwity rdzawego koloru cegły, nieopodal szara sofa całkiem nowa. Był wczesny świt Ona jeszcze smacznie i spokojnie spała. Jego całego otaczał Jej zapach. Jakże intensywnie wdychał go do płuc oddychając Nią ten cały czas. Nie spodziewał się On , że zapach Jej trafi nie tylko do płatów płuc Jego... Dużo głębiej nieświadom tego faktu nabierał litry Jej powietrza. Była to woń wybitnie trafiająca w Jego zmysł. Dawno nikogo takiego nie miał by tak rozkoszować się samym zapachem. Wypełniał nim swoją pustość w duszy. To Ona w niewyjaśniony sposób nauczyła Go Spać i spokojnie Śnić! To On odkrył przy Niej właśnie co to jest niesamotny sen. Były momenty kiedy tak o świcie gdy słońce wpadało przez wielkie okna rozjaśniając mrok nocy budził się i patrzył na Jej śpiącą Twarz. Na rysy Jej policzków na linie ust ... na oczy Jej zamknięte. Uwielbiał każdą Jej zmarszczkę każdą rysę zdobytą przez Czas Życia . Bywały momenty , że - ( zapewne Ona już Go znając i wiedząc , że patrzy ) - otwierała swoje Piękne Oczy spoglądając przez sen i zamykała by dalej śnić. On zawsze wtedy się uśmiechał dając Jej swój uśmiech na sekundę dwie gdy patrzyła Ona . Każdego takiego świtu On wypełniony Miłosną Energią spoglądał na białą ścianę ... Na ścianę na której był Jej Życia Bieg bynajmniej ważniejsza Część. Nie była pusta o nie , można było zobaczyć wiele pięknych chwil. Jego tam nie było bo prawa do tego nie miał lecz chłonął Jej szczęścia kiedy był blisko Niej. Był też On Jej małymi czasami szczęściami i to mu wystarczało. Spogląda-wszy na Jej biel zawsze zatrzymywał wzrok na tej jedynej dla Niego samego najważniejszej. Najważniejszej bo uwielbiał Jej właśnie taki Anielski Uśmiech. Uroczyła Go Ona od pierwszego uśmiechu to nieodparty fakt. Jego wzrok wpatrywał się w Najważniejszą Ramkę na ścianie. Na Ramkę z Jej Cudowną Fotografią.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation